StatCounter

czwartek, 18 września 2014

potrzebę biegu ma się we krwi.

To  już ten moment, kiedy się na powrót zadomowiłam, kiedy całe moje wnętrze wyrywa się do następnej podróży. Cieszy codzienność, póki co udaje mi się w niej gładko funkcjonować, natomiast coraz wyraźniejsza staje się potrzeba ruchu, zmiany, spakowania plecaka i ruszenia w drogę, by choć przez kilka dni być gdzieś indziej. Patrzeć w inne chmury, mijać inne miejsca, uśmiechać się do innych ludzi, pić herbatę przy innym stole.
Ruszyć, poczuć pęd, drogę, zmienność.
(nomadycznosć, cygańskość, włóczykijstwo stosowane.)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz