StatCounter

niedziela, 27 lipca 2014

z plecakiem.

Pakowanie.
Ubrania, latarka, scyzoryk, aparat fotograficzny, karimata, śpiwór, mapa Europy, przewodnik samochodowy po Rumunii, zapiski o Budapeszcie, szarawary, kolczyki pawie pióra, koraliki, turkusowa bransoleta, zeszyt na notatki, masło orzechowe, książki, buty do tańca, sandały.
Plecak robi się coraz cięższy. Pospieszne pranie - dopiero przecież wróciłam z tygodniowego rejsu po mazurskich jeziorach, dwa dni na przepakowanie się, wyspanie we własnym łóżku, trudne rozmowy z Konkubentem - i kolejny miesiąc w drodze.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz